Lato w pełni!
Wakacje, urlopy, odpoczynek. Czy na pewno? Czy umiesz odpoczywać? Bo może być lato i wakacje, a nawet urlop, ale to nie musi oznaczać odpoczynku. Dla wielu osób odpoczynek, ten który naprawdę regeneruje, stał się sztuką zapomnianą, żeby nie powiedzieć wymarłą umiejętnością…
Wypalenie zawodowe istnieje
Nie bez powodu zaczyna się mówić o wypaleniu zawodowym jako jednostce chorobowej. Nie będę wchodzić w niuanse światowych klasyfikacji chorób, bo to byłby zupełnie inny, choć też szeroki temat. Nawiązuję do tego, bo to jest swego rodzaju znak czasów. Choć sporo się mówi o zmianach w podejściu do pracy i że ci, którzy teraz startują na rynku pracy już nie chcą się tak poświęcać życiu zawodowemu jak pokolenie dzisiejszych 40-50-latków. Gdy rozmawiam z młodymi ludźmi wcale jednak nie jestem przekonana, że potrafią lepiej odpoczywać niż moje pokolenie.
Dobry odpoczynek nadal pozostaje sztuką
Dobra sztuka, żeby naprawdę karmiła serce i umysł wymaga spełnienia kilku warunków.
Niezbędny jest czas i kontakt ze sobą. Nie da się odpocząć w pośpiechu, w przytłoczeniu, w ciągłym wypełnianiu zadań. Nawet sprzęty z opcją szybkiego ładowania też potrzebują określonego czasu, by bateria miała te 100%. Rzeczywiście wygląda na to, jak się rozejrzeć, że młodsi są w tej kwestii już mądrzejsi. W kwestii kontaktu ze sobą jednak nadal, niezależnie od wieku, mamy jako społeczeństwo sporo do zrobienia.
Dobry odpoczynek jest jak produkt celowany
To oferta indywidulanie przygotowana dla danej osoby z uwzględnieniem jej preferencji, możliwości, potrzeb. Potrzebuję wiedzieć, co naprawdę lubię, co mnie naprawdę karmi, regeneruje, żeby wypocząć. Jeśli tego nie wiem, łatwo ulegnę trendom, modom z social mediów, będę się porównywać z innymi i wybierać, to co się ludziom spodoba. Wtedy kryterium oceny jest na zewnątrz i tym samym trudno o regenerujący wypoczynek, bo kryteria spełnienia, szczęścia są wewnątrz!
Co naprawdę lubisz?
Zachęcam do zadania sobie tego tak podstawowego, ale często wcale nie prostego pytania:
CO NAPRAWDĘ LUBIĘ?
Może być tak, że trudno dać odpowiedź. Wiem, że tak się zdarza, bo wiele takich rozmów miałam w moim gabinecie. Odpowiedź na to pytanie jest możliwa, gdy mamy ów wspomniany kontakt ze sobą. Mówiąc językiem analizy egzystencjalnej, gdy zwracamy się ku sobie – gdy jesteśmy w bliskiej, dobrej relacji ze sobą.
Relację ze sobą warto i można rozwijać
Jeśli tak jest, że odpowiedź na pytanie co lubisz, nie przychodzi Ci łatwo, to czas wyruszyć w drogę na spotkanie swojej Osoby – prawdziwej, prawdziwego Ciebie. Dobra wiadomość jest taka, że między innymi przez poszukiwanie swoich obszarów lubienia, buduje się relację ze sobą. Ta podróż wymaga odwagi, przełamania schematów, lęków, czasem też tego, co Ci inni mówili na Twój temat.
Dorastałam w przekonaniu, że sport to męczarnia i ścieżka dla wybranych. W trakcie studiów zapisałam się na naukę pływania. Szło mi najgorzej w grupie, a instruktorka, nieświadoma, że ma do czynienia ze studentką psychologii, mówiła nie raz i nie dwa: „no ty to masz jakąś blokadę psychologiczną”. Tak było, ale ja naprawdę chciałam się nauczyć pływać, bo gdzieś tam w środku czułam, że to jest to, że to lubię, chociaż się boję. Nie myliłam się, do dziś godzina na basenie, to dla mnie jeden z najlepszych sposobów na ładowanie akumulatorów, o ile tylko mam możliwość pływać sobie w swoim tempie, swoim stylu i nie otacza mnie „dziki tłum”;)
Dorastałam w przekonaniu, że jestem praktycznym, ścisłym umysłem i lepiej, żebym się za artystyczne obszary nie zabierała, bo talentu mi brak. Tak, słyszałam czasem na lekcjach muzyki, że to moje śpiewanie to „ksiądz swoje, organista swoje”… Rzeczywiście to fakt – fałszuję. A jednocześnie kocham muzykę. I naprawdę mnie cieszy, gdy nieustannie zaskakuję moje dzieci rozpoznając piosenki lecące w radiu po pierwszych dźwiękach w trakcie naszych podroży samochodem.
Odpocznij sobie
Nie ma znaczenia ile masz lat, czym się zajmujesz zawodowo, jaka jest twoja sytuacja rodzinna – zawsze możesz zadać sobie to pytanie: co naprawdę lubię? Zawsze możesz zacząć próbować nowych rzeczy i sprawdzać, czy to lubisz.
„Dla tych, którzy żyją prawdziwie, wszystko jest okazją
do rozpoczęcia czegoś nowego.
Rzeczywiste życie jest we mnie. Ode mnie zależy, czy
przekażę je światu.
Życie dąży do urzeczywistnienia, podobnie jak miłość.”
Alfried Längle “Żyć z sensem” (s. 47)