Autor: Marzena Jankowska, Beata Wolfigiel
Wydawnictwo Samo Sedno (dziękuję!)
Warszawa 2015
Liczba stron: 270
Nieliczni chyba nie potrzebują rozwoju w kwestii automotywacji. Niektórzy będą w stanie skorzystać z książki Automotywacja. Odkryj w sobie siłę do działania. Oj, nie powiało optymizmem… Może od razu dodam, że ci, dla którym realizacja postawionych sobie celów to przysłowiowa bułka z masłem, mogą sobie odpuścić dalsze czytanie. No chyba, że chcielibyście podzielić się swoimi sposobami na tak fantastyczne funkcjonowanie, to koniecznie napiszcie o nich w komentarzach!
A teraz już do pozostałych. Ileż razy powtarzacie: żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce? Może warto się przyjrzeć swoim niezrealizowanym postanowieniom noworocznym lub innym wielkim planom, a potem małym kroczkom (niestety czasem do tyłu)? Nie sądzę, aby książka, o której tutaj dziś piszę, była cudownym lekiem na całe zło problemów z motywacją. Może jednak być szansą na poszerzenie samoświadomości i rozpoczęcie drogi ku skutecznemu wprowadzaniu zmian.
Ogromnym atutem książki jest jej przejrzystość, uporządkowanie we wprowadzaniu treści i przede wszystkim przełożenie nie zawsze przystępnego języka psychologii na mowę zrozumiałą dla nie-spsychologizowanego czytelnika. Autorki łączą perspektywę praktyki z wiedzą akademicką. Obie są psychologami, trenerami, a także doktorantkami. To połączenie czuć, a jego efektem jest książka niebanalna i treściwa.
Czytelnik może sobie sprawdzić, jak wygląda jego poziom automotywacji i gotowość do zmiany. Potem może przejść przez kolejne etapy wprowadzania zmian, zaradzić kryzysowi. Cenne są według mnie rozdziały dotyczące obszarów badawczych autorek, dotyczące tzw. przepływu (ang. flow) oraz twardości psychicznej. Warto podkreślić, że naprawdę sporo miejsca zajmują ćwiczenia. Można by chyba powiedzieć, że teoria jest dodatkiem do ćwiczeń, nie na odwrót. A to, nawet w poradnikach, rzadkość!
Jak już o poradnikach mowa, to tutaj pojawia się moje stałe rozważanie w przypadku tego typu książek. Kiedy, jak, dla kogo oferta poradnikowej pomocy może być skuteczna? Samo czytanie, no cóż… Wiecie, prawda? Nie działa. Trzeba „odkryć w sobie siłę?”. A co, jak sama książka nie wystarczy? Napisania co nieco na ten temat zabrakło mi w omawianej książce. Na okładce czytamy, jakie to wspaniałe rzeczy zadzieją się z tym poradnikiem, a przecież nie zawsze się zadzieją… Bo może ktoś do wprowadzania zmian potrzebowałby bardziej kontaktu z drugim człowiekiem niż z samą lekturą? Może ta trudność z motywacją ma głębsze podłoże i wskazana byłaby psychoterapia? Może książka mogłaby być tym pierwszym krokiem, ale trzeba iść dalej, żeby naprawdę się zmotywować?
A jak z Waszą automotywacją? Możecie wymienić jakieś tytuły książek, które naprawdę Wam pomogły? A może macie jakieś swoje sposoby na to, by działać i nie poddawać się? Zapraszam do podzielenia się!
6 odpowiedzi
Mnie kiedyś pomogła książka "Nigdy więcej spóźnień". To było dla mnie odkrywcze, ile rzeczy może kryć się za zwykłą niepunktualnością. Po lekturze przez jakieś pół roku żyłam w miarę punktualnie 🙂
Dobre i to. Potem czas na powtórkę lektury 😉
Ostatnio (ponad rok) próbuję znaleźć motywację do systematycznych ćwiczeń – nie sporadycznych. I jakoś mi nie idzie. Może ta książka faktycznie by mi pomogła :]
O ile podejdziesz do lektury i proponowanych ćwiczeń z systematycznością… I kółko się zamyka 🙂 Powodzenia mimo wszelkich przeciwności!
Nie mam problemu z motywacją, jak coś sobie zaplanuje to to wdrażam. A w pracy najlepiej mnie motywuje bardzo krótki termin realizacji zadania, albo tekst "to miało być zrobione na wczoraj". Co do książki to polecam Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń -Nick'a Vujicic'a, jego filmy na yt też są świetne.
Hmm, znowu piszesz o książce, na którą "czaję się" od dłuższego czasu… Dzięki!