Mam na imię Marina i jestem alkoholiczką

Autor: Marina Rowan
Wydawnictwo Media Rodzina
Poznań 2013
Liczba stron: 280





Cytat z książki
Piszę książkę (…) Tylko, że to nie jest romans ani powieść, ale biografia (…). O przechlanych latach, zwłaszcza w Moskwie. I jeszcze o trzeźwieniu. (s. 264)
           




Tak naprawdę to moja przygoda z książkami na dobre ruszyła, gdy odkryłam świat powieści. Opowieści bardziej a czasem mniej fikcyjnych, zawsze wciągających, przenoszących do świata ich bohaterów. Lubię ten sposób przekazu treści. Poznaję historię czyjegoś życia, a wnioski dla własnego wyciągam sama. Mało na tym blogu tego typu literatury, więc tym razem dla odmiany właśnie powieść. Tyle, że powieść bardzo, do bólu, prawdziwa, autobiografia zawarta w literackiej formie. Nie muszę się wysilać i opowiadać o czym jest ta książka, bo tytuł mówi sam za siebie.
Alkoholizm, czy w ogóle wszelakie uzależnienia, to wciąż temat tabu. Tak, ostatnio zrobiło się trochę głośniej w tym temacie, trochę bardziej wprost, przy okazji filmu Pod mocnym aniołem. To jednak wciąż kropla w morzu czy może raczej w butelce… Zdarza mi się, i to często, że gdy ktoś usłyszy, że pracuję w terapii uzależnień, reakcją jest pokrywający  zmieszanie żart w stylu; „Ojej, to może się do ciebie będę musiał kiedyś zgłosić”. Prawda, wcale nie śmieszna jest taka, że w wielu tych przypadkach rzeczywiście terapia uzależnień byłaby jak najbardziej wskazana. A jeszcze mniej śmieszne jest to, że na terapię zgłoszą się pojedyncze osoby. Pozostali będę pili coraz więcej i coraz częściej będą śmiali się przez łzy, ale pewnej wiedzy o sobie nie dopuszczą do świadomości. 
Tutaj mamy tabu do kwadratu: kobiecy alkoholizm, wciąż skrywany, mocno wstydliwy, a jednak coraz częstszy. Ta recenzja ma wymiar z lekka misyjny, przełamywania wspomnianego tabu. Świadomie sobie na to pozwalam pisząc ją w Dniu Kobiet. Kiedy czytałam Marinę, stawały mi przed oczami te wszystkie kobiety, które powierzyły mi historie swojego życia, często tak bardzo bolesne z zaklętym kołem toczącej się z pokolenia na pokolenie krzywdy. I choć książkę czytało mi się trudno, to pomyślałam, że koniecznie muszę o niej napisać. Nie wątpię, że lektura może pomóc tym, które weszły na drogę trzeźwienia, bo jest w tej książce nadzieja, a jednocześnie jest to nadzieja bez lukru, pozbawiona fikcji o życiu w raju na ziemi. Dla tych, które zaczynają dostrzegać, że, choć może jeszcze nie weszły ostatecznie, to jednak droga uzależnienia kusi i nęci, książka może być cenną przestrogą. A tak naprawdę to książka dla wszystkich, bo któż z nas nie ma w swoim otoczeniu alkoholika czy alkoholiczki? No, i co najważniejsze, któż z nas może powiedzieć, że problem uzależnienia nigdy nie będzie go dotyczył?
To nie jest wielka literatura i pewnie autorka szans na Nobla nie ma, ale myślę ze nie o to jej chodziło. Podzieliła się doświadczeniem swojego życia, a to jest bezcenne. Dla mnie, przyznaję pewne zabiegi literackie i zmieniająca się forma osobowa w książce była pewnym utrudnieniem. Niestety mam problem z upoetycznianiem rzeczywistości i odbiorem takowej. Dlatego momentami czułam, że trochę się przez kolejne strony przedzieram, ale i tak w dwa dni ogarnęłam, co przy dzieciach i pracy nie jest takie proste.
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina.

Udostępnij:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

On Key

Related Posts

Co chce Ci powiedzieć depresja?

  Depresja… Czy można zrozumieć depresję? Już samo to słowo niesie jakiś ciężar. To wciąż bywa temat ukryty, nienazwany, czasem noszony przez lata… Wiele takich

Pełnia życia kobiety

Od ładnych już paru lat pracuję z kobietami. Nieustannie spotykam się z kobiecym poszukiwaniem głębi, wartości życia.  Dotykamy tego w psychoterapii, dyskutujemy na warsztatach, grupach

Zapisz się na newsletter i odbierz prezent - "7 wskazówek jak dobrze żyć"

* Zapisując się do newslettera, wyrażasz zgodę na przesyłanie Ci informacji o nowych artykułach, produktach, usługach firmy Katarzyna Dobryniewska (NIP 766 166 56 39). Zgodę można w każdej chwili wycofać, a szczegóły związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.