Autor: Mika Brzezinski
Przekład: Dariusz Bakalarz
Wydawnictwo Studio Emka (dziękuję)
Warszawa 2011
Liczba stron: 206
Dziś temat drażliwy poruszę. O pieniądzach będzie, co prawda tylko pomiędzy wierszami, ale jednak. W książce Znaj swoją wartość Mika Brzezinski dzieli się doświadczeniem swojego życia w kwestii pracy i zarabiania. Rok temu czytałam jej książkę Moja pasja. Moja rodzina Mój odbiór był pozytywny. Zachęciło mnie to do sięgnięcia po jej wcześniejszą książkę.
Tym razem treści wnoszących znalazłam trochę mniej, ale również i tę książkę warto przeczytać, jeśli jest się kobietą pracującą, a w szczególności pracującą mamą. Tytuł podpowiada, co jest główną treścią książki. Nie doceniamy się. Pozwalamy, by nasze zarobki były mniejsze, a obowiązki większe. Sądzimy, że jako matki, jesteśmy pracownikami mniej wartościowymi, więc godzimy się na gorsze warunki pracy.
Cenne w podejściu Miki jest jej zrównoważenie w wyjaśnianiu sytuacji. Jasno namawia kobiety do wzięcia odpowiedzialności za swoją sytuację. Nie epatuje poczuciem krzywdy, nie pomstuje na niesprawiedliwość społecznych nierówności. Jednocześnie nazywa rzeczy po imieniu. Daleka jest też od wpędzania kobiet w poczucie winy. Blisko mi do takiego podejścia do sprawy.
Książka jest dość luźnym zbiorem przemyśleń autorki, relacji z rozmów z innymi kobietami oraz mężczyznami znanymi w świecie mediów i biznesu. To czy Wam się książka spodoba, zależy między innymi od tego czy lubicie taką formę, snucie opowieści przez skojarzenia bez sztywnych ram. Dla mnie trochę brakowało konkretu, takiego wyłuskania istoty. Może do tego wrażenia pewnego chaosu przyczyniła się moja niska znajomość branży, w której funkcjonuje autorka. Zbyt wiele nazwisk przeczytałam po raz pierwszy i to trochę utrudniało. Nie jest to też literatura z wysokiej półki pod względem stylu, doboru słów itp.
Nie zmienia to faktu, że podobnie, jak przy drugiej książce Miki Brzezinski, i tutaj czas na lekturę uważam za dobrze wykorzystany. Kilka cennych myśli w głowie zostanie (mam nadzieję). Choć nie ze wszystkim się zgadzam, choć wyraźnie czuję inność amerykańskiej kultury, co nieco dla siebie zabieram. A o to w czytaniu chodzi!
Jeśli zdarzają Ci się myśli typu:
– Muszę być wdzięczna pracodawcy, że mnie zatrudnił mimo tego, że jestem matką.
– Nie mam prawa prosić o podwyżkę, bo na pewno mnie zwolnią.
– To normalne, że mężczyźni zarabiają więcej, bo są bardziej dyspozycyjni.
Sięgnij po książkę Znaj swoją wartość. Może któreś z tych przekonań ulegnie zmianie?
Gdy słyszysz hasło „Kobiety – praca – pieniądze”, co pojawia się w Twojej głowie?
6 odpowiedzi
Twoja recenzja Kasiu jak zwykle jest ciekawa. Książka podejrzewam, że nie jest skierowana dla mnie (lubię konkrety, a książki pisane w takiej formie troszeczkę mnie odstraszają). Z tego co napisałaś autorka porusza ważne kwestie- moim zdaniem każda kobieta powinna znać swoją wartość, szczególnie na rynku pracy i nie dać się dyskryminować (poza tym pracująca mama jest multitaskiem i zazwyczaj jest świetnie zorganizowaną osobą) Kiedyś moja znajoma psycholog powiedziała , że każda kobieta powinna mieć coś z feministki i zdecydowanie coś w tym jest.
Zgadzam się – macierzyństwo wybitnie rozwija zdolności organizacyjne. Zgadzam się również z tym, że w ogóle warto, żebyśmy jako kobiety dostrzegały swoją wartość – na rynku pracy i w innych sferach życia też!
Pozdrawiam:-)
Taaa… właśnie dowiedziałam się, że w pracy przerzucają mnie na inny oddział i do innych zadań. Gdy pytałam o przyczynę, dlaczego właśnie mnie, dowiedziałam się, że "mężczyzn nie ruszamy, bo to ważne, żeby jak najwięcej byli na oddziale".
Wniosek nasuwa się sam, gdybym była mężczyzną nie ruszyliby mnie. Bo bycie mężczyzną to wartość sama w sobie. A kobietą można miotnąć to tu, to tam.
Ech, gorycz dziś przemawia przez mnie.
To przykre co piszesz. Szkoda, że ta książka jest niestety prawdziwa. Przesyłam pozdrowienia wspierające 🙂
Super pozycja książkowa, też muszę się zapoznać z nią zobaczyć jakie przemyślenia są w niej zawarte temat jak najbardziej mnie interesuje.
Owocnej lektury życzę!