Tytuły:
Psotny Franek (autor: Agnieszka Frączek, ilustracje: Joanna Rusinek)
Kto polubi trolla? (autor: Zofia Stanecka, ilustracje: Jona Jung)
Sekret ponurego zamku (autor: Wojciech Widłak, ilustracje: Diana Karpowicz)
Wydawnictwo Egmont
Warszawa 2012
Liczba stron: 32
Wiek czytelnika: 5-7 lat
Cytat z książki
Teraz Alojzy jest wesoły.
Gdy przeglądam statystyki odsłon stron bloga, to widać wyraźnie, że recenzje książek dla dzieci (choć ich tutaj tak niewiele) cieszą się dużą popularnością. Idąc więc za zapotrzebowaniem czytelników, będę co nieco o dobrej literaturze dziecięcej napomykać. Tym bardziej, że czytam tego sporo, chyba nawet więcej niż książek dla siebie…
Jeśli macie dzieci, które przymierzają się do nauki czytania, to ten post jest wlaśnie dla Was. Chcę Wam bardzo polecić serię książek Czytam sobie, którą na rynek wypuściło Wydawnictwo Egmont. Są to pięknie wydane książeczki wspierające dziecko na różnych etapach nauki czytania. Możemy wybrać książkę z trzech poziomów. Pierwszy nosi nazwę „składam słowa” (tytuły wymienione wyżej), drugi „składam zdania”, a trzeci „połykam strony”. Szczegółowo, a nawet bardzo, bardzo szczegółowo, znam poziom pierwszy, bo te właśnie książeczki czytamy z synem. Mogę jednak spokojnie polecić całą serię, bo naprawdę sprawia wrażenie przemyślanej. Powstała zresztą przy współudziale nie tylko znanych twórców literatury dziecięcej, ale również metodyków.
Najważniejsze jest niewątpliwie to, że fabuła opowieści, które znajdziemy w książeczkach, jest dla dzieci interesująca, wciągająca i często zabawna. Piękne są ilustracje, które są kolorowe, a jednocześnie niosą za sobą znaczenie, tak, że tekst staje się czymś więcej niż tylko zdaniami jakiejś historii. Można te opowiastki czytać dzieciom, czytać z dziećmi, a z czasem słuchać jak dzieci czytają nam:)
Świetnym pomysłem są też notki o autorach i ilustratorach, dzięki którym dziecko może zacząć rozumieć jak powstaje książka. A że są one podane w sposób przystępny i humorystyczny, to stają się równie atrakcyjne jak sama opowieść.
Seria Czytam sobie jest stworzona tak, aby zachęcić do czytania. Pierwszy poziom na przykład pozwala na doświadczenie małych-wielkich sukcesów czytelniczych, gdy uda się dziecku złożyć wyraz. Pozwolę sobie na odrobinę moralizatorstwa i powiem, że warto zadbać o to, byśmy w nadmiarze gorliwości nie zepsuli tego, o co Wydawnictwo Egmont, tak skrupulatnie zadbało. Czytajmy dziecku i zachęcajmy do poznawania świata słowa pisanego, ale uwzględniajmy gotowość dziecka. Wygotski dawno temu pisał o strefie najbliższego rozwoju. Myślę, że jest to pojęcie, do którego warto odwoływać się i dziś, bo nic na aktualności nie straciło. Zachęcajmy dziecko do prób czytania, jeśli z naszą pomocą, jest ono w stanie odnieść sukces. Gotowość do czytania nie u wszystkich dzieci występuje w tym samym wieku. Nie przesądza też o przyszłych sukcesach w edukacji to, czy dziecko wcześniej, czy później opanuje sztukę czytania.
Dotychczas seria składała się z dziewięciu książek, po trzy na dany poziom. Miła wiadomość jest taka, że dosłownie przed chwilą, jakiś tydzień temu, ukazało się sześć kolejnych pozycji, po dwie na dany etap nauki czytania. Jeśli, pójdę z synem do księgarni, to na pewno nie przepuści mi kolejnej książki o trollu Alojzym. Na szczęście w tej kwestii żadnego konfliktu nie będzie, bo mnie też troll, bardzo do gustu przypadł. Zresztą jak cała seria Czytam sobie.
2 odpowiedzi
Pierwszy poziom zamówiony! Mam nadzieję, że spodoba się mojemu pięciolatkowi:)
Daj znać, jaka będzie opinia Młodego Człowieka:) Pozdrowienia!