Być kobietą…
Nastał czas „Czułej przewodniczki”. Wiele książek w tematyce wspierania rozwoju kobiet powstało na przestrzeni ostatnich lat. To potwierdza ogromne zapotrzebowanie. Kobiety chcą żyć lepiej, pełniej, bardziej świadomie. No, może nie wszystkie, ale bez wątpienia jest nas coraz więcej. Jestem w tym gronie: kobiet w drodze, pytających, często zbuntowanych wobec uproszczeń, dramatycznych wręcz spłyceń kobiecości, które nas otaczają.
Otacza mnie wiele kobiet, które też zadają sobie i światu pytania, które nie zadowalają się sławetnym „zawsze tak było”. Wiele z nich mierzy się z presją rodzin, miejsc pracy, otoczenia sąsiedzkiego, w których „zawsze tak było”, że kobieta ma wyznaczone zadania. To jej wolno, a tamtego nie wypada albo nawet jest surowo zakazane.
Kobiety kobietom
Szczególnie trudne i bolesne są sytuacje, gdy ta presja przychodzi od innych kobiet, zaczynając od tej najważniejszej: matki. Porusza mnie do żywego, że to kobiety kobietom zaciskają gorset, który nie pozwala oddychać pełną piersią (jak wiele znaczeń jest w tym sformułowaniu!), kobiety kobietom wkładają we włosy grzebień zabijający spontaniczność, swobodę. Wreszcie to kobiety kobietom dają jabłko zatrute przekonaniami, że są niewiele warte, że można je traktować przedmiotowo, że świat taki jest i taki być musi… Świadomie nawiązuję do mądrości baśni, bo ten mechanizm jest z nami od stuleci i wciąż dobrze się trzyma mimo wielu zmian na plus w ostatnich latach.
Jednocześnie, to kobiety mogą być dla siebie nawzajem wsparciem, inspiracją, nadzieją, że można cieszyć się życiem, naprawdę lubić siebie i innych ludzi, niezależnie od płci. Dobre książki są tutaj cenne, bezcenne po prostu! Czytam więc od lat, książki różnych autorek, różnych nurtów psychologicznych, zawsze z tym wspólnym mianownikiem sięgania w głąb. Książka „Czuła przewodniczka” Natalii de Barbaro do takich właśnie należy.
„Czuła Przewodniczka” – książka dla kobiet
Ciekawe jest ujęcie i ponazywanie naszego wnętrza tak bardzo konkretnie i obrazowo. Potulna, Królowa Śniegu i Męczennica – znacie je? Jeśli jesteś kobietą może odnajdujesz je w sobie? Ja odnajduję… Jeśli jesteś mężczyzną pewnie jesteś w stanie wskazać konkretne zdania i zachowania Potulnej, Męczennicy czy Królowej Śniegu u bliskich Tobie kobiet.
Trudno nie mieć tych części siebie, gdy tak mocno są wżarte w nasz system kulturowy, w nasze rodzinne przekazy. Tylko, że jeśli przy nich zostajemy, jeśli nie podejmiemy tej „kobiecej drogi do siebie”, nie usłyszymy Dzikiej Dziewczynki. Nie dojrzeje w nas Dorosła, nie zaistnieje Serdeczna… A skutek tego jest taki, że nie jesteśmy wtedy w stanie być szczęśliwe, nawet przy najbardziej sprzyjających okolicznościach. Jesteśmy jak piękna Śnieżka w szklanej trumience, martwe za życia.
Ścieżka świadomości
Autorka zaprasza do wejścia na ścieżkę świadomości, czułej uważności na to, co gra w naszym wnętrzu. To zaproszenie jest tym bardziej przekonujące, że dzieli się swoją drogą rozwoju. I oczywiście może tak być, że jeśli będziecie czytać „Czułą przewodniczkę”, to coś będzie Wam bliskie, a coś dalekie. Też tak miałam. Śmiem twierdzić, że na tym to polega, że spotykamy się w różnorodności, niepowtarzalności każdej z nas.
A jednak jest to jakoś nasza wspólna droga i dlatego możemy się na niej spotkać, głęboko spotkać jako Osoba z Osobą, jak mówi się o Spotkaniu przez duże „S” w analizie egzystencjalnej. Spotkałam się w tej książce z Natalią de Barbaro, chociaż realnie jej nie znam (może to stan na dziś). To było naprawdę dobre Spotkanie.
Zachęcam do lektury i odkrywania Czułej Przewodniczki w sobie. Niech nasz świat wewnętrzny i w konsekwencji zewnętrzny staje się coraz bardziej przyjaznym miejscem.
P.S. Te kolaże to jest to! Też mam pewien kolaż, który otworzył mi oczy, gdy go zrobiłam. Do dziś jest ze mną w mojej drodze.
Recenzja książki:
Tytuł: Czuła Przewodniczka. Kobieca droga do siebie
Autor: Natalia de Barbaro
Wydawnictwo: Agora
Warszawa 2021
Liczba stron: 256
Kupisz tutaj: